Co to jest Synefryna ?
20 sty 2022 Zdrowie, sport, styl życia 2357 razy

Poszukiwania najlepszych rozwiązań w temacie przyspieszonego spalania tłuszczu trwają nieustająco od wielu lat.

Co to jest Synefryna ? Trudno się temu dziwić, bo kto nie chciałby mieć ładnej muskulatury, której towarzyszy minimalne zatłuszczenie ? Naukowcy ścigają się w testowaniu kolejnych preparatów, nie zawsze spotyka się to z akceptacją organizacji odpowiedzialnych za dopuszczanie tych środków do spożycia. Niezwykle ciekawym i popularnym w tym zakresie preparatem jest efedryna. Szukając dla niej alternatywy zainteresowanie poszukiwaczy skierowało się na synefrynę.

EFEDRYNA – NA STARCIE POSZUKIWAŃ

Efedryna była bez wątpienia jednym z najpopularniejszych środków, które wspomagały wysiłek fizyczny, a jednocześnie doskonale radziły sobie ze spalaniem tkanki tłuszczowej. Początki były jednak zupełnie inne. Pierwotnie, w medycynie chińskiej była wykorzystywana do leczenia astmy oskrzelowej, ze względu na zdolność do rozszerzania oskrzeli. Ogromną popularność zdobyła w różnych dyscyplinach sportowych, w sportach sylwetkowych również. Chodziło głównie o korzystny wpływ na funkcje psycho – fizyczne, a także silne oddziaływanie na układ współczulny (receptory alfa – i beta andregeniczne). Wielu stosujących porównuje działanie efedryny do wzmocnionego efektu kofeiny, zwłaszcza gdy mowa pobudzeniu i poprawie zdolności koncentracji. Nic jednak nie może przebić skuteczności efedryny jeśli chodzi o pozbywanie się nadmiaru nagromadzonego w organizmie tłuszczu. Główną korzyścią jeśli chodzi o poprawę sylwetki było podkręcenie metabolizmu. Do tego dochodziło też  pośrednie i bezpośrednie oddziaływanie na procesy sprzyjające rezultatom treningów.

Chodziło o symulację procesu wydzielania katecholamin (przez uwalnianie norepinerfyny do zakończeń nerwowych i pobudzanie układu współczulnego). Co ciekawe, zauważalny był wpływ efedryny na czynniki hormonalne, odpowiedzialne w dużej mierze za regulowanie wagi ciała, a więc także za spalanie tłuszczu. Początkowo, na przykład w Stanach Zjednoczonych była nie tylko bardzo popularna ale i dostępna, gwarantując ogromne zyski producentom środków z udziałem tego składnika. Efedryna wydawała się nie tylko skuteczna ale i w pełni bezpieczna. Człowieka cechuje jednak wrodzona ciekawość, dlatego zaczęto stosować coraz większe jej dawki i połączenia z innymi składnikami, by jeszcze polepszyć rezultaty.

Popularnym było trójskładnikowe połączenie efedryny z kofeiną i aspiryną, noszące nazwę ECA.

Pojawiły się doniesienia na temat nasilenia konwersji tarczycowego T4 w aktywne T3, w wyniku stosowania samej efedryny, co miało dodatkowo sprzyjać odchudzaniu. Wyniki badań opublikowane między innymi w The Journal of the American Medical Association potwierdzały nie tylko indukowanie spadku masy ciała w drodze podwyższonego spalania tkanki tłuszczowej, ale też poprawę profilu lipidowego i brak negatywnego wpływu na tkankę mięśniową. Efekt potęgował dodatek w postaci kofeiny czy innych alkaloidów. Trójskładnikowe ECA nasilało proces termogenezy, ograniczając jednocześnie lipogenezę. Przy okresie redukcji, któremu towarzyszył znaczny deficyt kaloryczny doceniano też hamowanie nadmiernego apetytu oraz efekt pobudzenia ( zwłaszcza przy uszczupleniu zasobów energetycznych). Na drugim biegunie pojawiło się ryzyko uzależnienia psychicznego. Opinie były podzielone, ale znane były przypadki poważnych efektów ubocznych u osób, które przyjmowały efedrynę, ze zgonami włącznie.

Rzecz jasna zarówno pozytywne efekty jak i bardzo negatywne skutki uboczne mogły być wynikiem wielu czynników.

Wrażliwość osobnicza właśnie na tym polega, że dany czynnik może zadziałać na kogoś z dużą mocą, a inna osoba prawie nie odczuje jego wpływu. Oczywiście efedryna niosła ze sobą pewne ryzyko dla osób z problemami układu sercowo-naczyniowego. Przeciwwskazaniem do jej stosowania były schorzenia w obrębie układu krwionośnego i nerwowego. Wiele przypadków ujawnienia się „ciemnej strony mocy” efedryny było następstwem braku wiedzy, niedopatrzenia czy zwyczajnie lekkomyślnego podejścia do wpływu środka na funkcjonowanie organizmu. Nie od dziś wiadomo, że przed głupotą, przedawkowaniem nie ochroni nas najlepszy preparat. Sami jesteśmy strażnikami swoich słabości. Tak czy owak,  będąc zdrowym i stosując efedrynę w rozsądnych dawkach, też można doświadczyć negatywnych skutków ubocznych ( gdy dochodziło do dość szybkiej reakcji tolerancyjnej na wzmożone wydzielanie adrenaliny, dopaminy czy norepinefryny). Ze względu na dużą presję w kierunku działań FDA, z czasem zaczął obowiązywać zakaz używania efedryny. Produkty z efedryną w składzie były wycofywane z rynku.

SYNEFRYNA – WYDANIE DRUGIE, POPRAWIONE ?

Przez dłuższy czas, po wycofaniu ze sprzedaży efedryny nie było godnego jej następcy. Przynajmniej nie istniał taki zamiennik, który by w 100 % sprostał oczekiwaniom użytkowników. Z drugiej strony część stosujących na tyle przyzwyczaiła się do spektakularnych efektów po efedrynie (przyjmowanej zarówno w dość popularnej postaci HCL czy uzyskiwanej z ziół ma huang), że trudno było je spełnić. Preparaty, które choć po części odpowiadały trenującym też zostały wycofane z rynku. Mowa chociażby o pseudoefedrynie czy DMAA. Pod lupę wzięto jeszcze jeden środek, który w branży sportów sylwetkowych, uchodził za dobrego reduktora tkanki tłuszczowej. Chodzi o synefrynę, a ściślej mówiąc p-synefrynę. Ten protoalkaloid występuje zwłaszcza w ekstraktach z gorzkiej pomarańczy, a te z kolei bardzo często wchodzą w skład spalaczy tłuszczu. Porównywanie synefryny do efedryny pod względem mocy nie ma sensu, nie mniej jest ona dostępna bez recepty, a wykazuje podobne właściwości.

Występują trzy podstawowe rodzaje synefryny, przynajmniej jeśli chodzi o podział pod kątem budowy chemicznej: ustawienia bocznego łańcucha hydroksylwego. Te różnice determinują też właściwości synefryny. Skupmy się na wspomnianej p-synefrynie, którą w tej postaci spotkamy wyłącznie w gorzkiej pomarańczy. Problemem może być jej syntetyzowanie. W suplemencie może występować mieszanka synefryn, jeśli procesy w wyniku których na nastąpić syntetyzowanie związku nie zostały przeprowadzone w odpowiednich warunkach. Trzeba tu wspomnieć silny wpływ efedryny na niektóre receptory andregeniczne. Właśnie w tym miejscu dały o sobie znać skutki uboczne, odczuwalne zarówno osób dla chorych jak i zdrowych. Co ciekawe, p-synefryna omija receptory androgeniczne alfa-1, gdzie oddziaływanie na nie cechowało się największą szkodliwością.

Jak wynika z badań to właśnie p- synefryna wykazuje najbardziej korzystne dla sportowców ułożenie łańcucha bocznego. Jest cennym wspomagaczem spalania tkanki tłuszczowej, ale bez tak typowego dla efedryny wzrostu pobudliwości. Zwłaszcza, że dawki optymalne nie koniecznie prostą drogą zmierzają do przekroczenia bariery krew-mózg, a to zdaniem naukowców chroni nas przed negatywnymi skutkami stosowania, a jednocześnie wspomaga proces spalania. Warto wiedzieć, że używane w tym celu ekstrakty z gorzkiej pomarańczy zawierają nie tylko p-synefryny ale też mieszankę związku z oktopaminą. Rzecz jasna oktopamina występuje w małej ilości, około 7 %. Mimo to, należy sięgać po preparaty dobrej jakości, bo niektóre suplementy oprócz p-synefryny zawierały też  m-synefryny, czyli fenylsynefrynę, która jest środkiem niedopuszczalnym. W przeciwieństwie od bezpiecznej p-synefryny, m-synefryna nie omija, lecz włącza receptory alfa-1. To z kolei powoduje skutki uboczne m.in. podwyższone ciśnienie, czy nerwowość.

STSOWANIE – DZIAŁANIE, KORZYŚCI

Dawkowanie różnego rodzaju preparatów wspomagających wysiłek fizyczny i intelektualny, to decyzja w znacznej mierze indywidualna. Utarło się jednak, że w przypadku efedryny HCL dawki wynosiły od 25 mg do 50 mg i przyjmowane były na pół godziny przed zaplanowanym treningiem. Ze względu na tolerancję stosowanie środka przebiegało cyklicznie w czasie redukcji. Z kolei po późniejszy wariant- ECA (stack efedrynowy), mieszankę efedryny, aspiryny i kofeiny, sięgano w dawce 20-50 mg efedryny i 200 mg kofeiny. Nie bez powodu stosowano cykle. Nie chodziło tylko o kwestię tolerancji, ale też zapychanie określonych receptorów i stymulowanie zmian neurodegeneracyjnych przy dłuższym przyjmowaniu.

Warto wiedzieć, że efedryna zalicza się do grupy sympatykomimetyków.

Przejdźmy do naszej bohaterki, p-synefryny. Ekstrakty z gorzkiej pomarańczy i synefryna w składzie popularnych spalaczy tłuszczu wspomagają redukcję, na równi z innymi składnikami. Natomiast samą p-synefrynę przyjmuje się w dawkach rzędu 40-50 mg (2,3 razy na dobę), czyli większych niż w przypadku efedryny. Fenomen p-synefryny drzemie w mechanizmie działania. Związek ten nie tylko silnie oddziałuje na niektóre z receptorów andregenicznych, ale też może je „zmęczyć”, to znaczy rozregulować. Wynika to z właściwego dla związku progu tolerancji. Właśnie z tego względu optymalny czas trwania cyklu wynosi od 4 do 6 tygodni. W takim przedziale czasowym podane dawki powinny przynieść największe efekty. Przedłużanie cyklu może nie tylko nie przynieść dalszych korzyści ale najzwyczajniej w świecie zaszkodzić. Dlatego tak ważne jest, by po cyklu przyjmowania p-synefryny, podobnych związków czy nawet preparatów andregenicznych, zrobić sobie przerwę. Zastosowanie się do powyższych wskazówek powinno skutkować znacznym wydatkowaniem energii, czyli także spalaniem kalorii.

Dość ciekawie przedstawia się zastosowanie p-synefryny, jeśli chodzi o oddziaływanie na tak zwany tłuszcz brązowy. Tkanka tłuszczowa zawiera znaczne ilości mitochondriów, uznawanych za swoiste piece energetyczne, do których transportowane są kwasy tłuszczowe. Niektóre opinie nazywają ją tkanką tłuszczową, spalającą zmagazynowany tłuszcz, inne teorie temu zaprzeczają. Organizm ludzki dąży do podtrzymania stałej temperatury. Często opisuje się to na przykładzie picia chłodnej wody. Organizm wydatkuje więcej energii na jej ogrzanie, przez co sam nieco się wychładza.

Podążając tym tropem, brązowa tkanka tłuszczowa reaguje na niższą temperaturę, a do mózgu za pośrednictwem połączeń nerwowych trafia odpowiedni sygnał, który uwalnia wydzielanie norepinefryny. Wydatkowanie energii, a co za tym idzie i spalanie kalorii jest wówczas podwyższone. Dzieje się tak dlatego, że uwalniana wskutek zimna norepinefryna jest aktywatorem receptorów brązowego tłuszczu wypełnionego mitochondrami. P-synefryna okazuje się skutecznym aktywatorem brązowej tkanki tłuszczowej. Warto wiedzieć, że receptory beta-1 przy użyciu podobnych stymulantów związane są m.in. z tętnem, a receptory beta-2 powodują nasilenie skurczów mięśniowych – może się to okazać przydatne w zwiększeniu zaangażowania mięśni szkieletowych. Jeśli chodzi o receptory beta-3, te powiązane są bardziej z brązową tkanką tłuszczową (mięśnie szkieletowe mają małe ich ilości). Spraw niej przebiega metabolizm samych tłuszczów, a jednocześnie zwiększa się uwalnianie tłuszczu z komórek. Ciekawe wydaje się to, że dość popularny clenbuterol działa zarówno na receptory beta-2 i beta-3. Mimo wszystko jednak, zaangażowanie mięśni szkieletowych w proces redukcji tkanki tłuszczowej jest jednak większy.

PODSUMOWUJĄC…

Efedryna miała bez wątpienia swoje zasługi w niwelowaniu nagromadzonej tkanki tłuszczowej i wspomaganiu wysiłku psycho-fizycznego. Mimo wszystkich zalet, niektórzy użytkownicy przekonali się, że może mieć ona też ciemną stronę mocy. Część oskarżeń pod adresem efedryny chyba była na wyrost, nie zmienia to jednak faktu, że poszukiwania bezpieczniejszej alternatywy były celowe. Zwłaszcza w kontekście możliwego uzależnienia. Po tym jak efedryna wylądowała na liście preparatów niebezpiecznych, pojawiła się następczyni. P-synefryna może nie jest tak silna, za to właściwie bez wad. Wydaje się doskonałym dodatkiem do cyklu redukcyjnego. Czemu więc z tego co oferuje nie skorzystać ? To samo tyczy się suplementów z synefryną w składzie